czwartek, 1 listopada 2012

Archanioł Michał: Początek wszystkiego jest w was samych

Jak z łatwością możecie zobaczyć, wydarzenia, jakie zachodzą teraz wszędzie wokół was, mogły z łatwością zachwiać waszym ześrodkowaniem i determinacją. Gratulujemy wam wszystkim. Jeśli to czytacie, albo to was nie dotknęło, albo świetnie wiecie, jak się ześrodkowywać i odzyskiwać spokój.

Wasz osobisty proces przemiany trwa niezależnie od wszystkich zewnętrznych emocji. Wciąż poza wiedzą i świadomością wielu z was w wielu miejscach na waszym świecie zachodzi wielki proces. Niestety wasze media wciąż donoszą tylko o sensacjach i wydarzeniach negatywnych, ale ta sytuacja długo już nie potrwa. To, co w najbliższym czasie uznają one za negatywne zjawiska, będzie w swej istocie czymś bardzo pozytywnym. Pamiętajcie, by zwracać uwagę na te wydarzenia, a nie na strach, który przenika interpretacje na nie nakładane.

Zostały już tylko niecałe dwa miesiące tego bardzo ważnego roku. Zdecydowany wzrost energii waszego świata już się rozpoczął. Wiemy, że wielu z was jest to w stanie wyczuć, ale jest to jeszcze na tyle delikatne i stopniowe, że czasami macie wątpliwości. Będzie się to zwiększać każdego dnia i wciąż narastać. Wkrótce nie będzie już powodu, by w cokolwiek wątpić.

Mierzcie te sprawy waszymi własnymi odczuciami i intuicją. Jak zawsze wam mówiliśmy, początek wszystkiego jest w was samych. Niezależnie od tego, co dzieje się na zewnątrz was, powód, znaczenie i ostateczny rezultat są wszystkie waszą wewnętrzną sprawą. Nie istniałby powód inny niż podniesienie waszej świadomości, w sytuacji gdybyście nie byli w stanie tego poczuć i zrozumieć. Dlatego też niech waszym najważniejszym priorytetem będzie nauczenie się odczuwania swego własnego stanu świadomości oraz świadomości waszego świata. Ten stan wzrostu, wznoszenia się i rozszerzania jest całym celem wszystkiego, co się w was wydarza. A to, co się dzieje wokół was, podąża za tym, zawsze podążało, i zawsze będzie podążać.

Gdy coraz więcej spośród was zacznie sobie uświadamiać te zasady i robić z nich użytek, zmiana przyspieszy jeszcze bardziej. Dzięki temu przyspieszeniu możecie zmierzyć postęp, jakiego dokonujecie.

My, wasi aniołowie i przewodnicy, jesteśmy zdumieni i przepełnieni radością. Widzimy, jak to wydarza się właśnie teraz. Również i wielu z was jest w stanie to odczuć. Sięgnijcie dalej swym umysłem. Rozejrzyjcie się wokół siebie. Jeśli nie umiecie jeszcze sami tego odczuć, możecie odnaleźć tych, którzy już to umieją, o ile ich poszukacie. Jeśli sami to wyczuwacie, będziecie mogli pomóc innym, a w czasie tego procesu powiększyć swoje szczęście i radość.

Często mówimy wam, że jesteśmy z wami o każdej porze. Teraz wam mówimy, że 'zasłona', jak to określacie, jest tak cienka, że prawie wszyscy poczujecie naszą obecność, jeśli tylko spróbujecie. Stoimy teraz tuż za wami i odezwiemy się wkrótce. Dobrego dnia.


Przekazał Ron Head, 30 października 2012 

http://oraclesandhealers.wordpress.com/2012/10/30/the-beginning-of-everything-is-within-yourselves-channeled-by-ron-head/

6 komentarzy:

  1. Ale trafiłem. 5 minut po umieszczeniu przez Ciebie tego przekazu. Dziękuję Wiko. Wojtek

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dlatego też niech waszym najważniejszym priorytetem będzie nauczenie się odczuwania swego własnego stanu świadomości oraz świadomości waszego świata. Ten stan wzrostu, wznoszenia się i rozszerzania jest całym celem wszystkiego, co się w was wydarza. A to, co się dzieje wokół was, podąża za tym, zawsze podążało, i zawsze będzie podążać."
    Kurcze!Tak właśnie to czuję!
    Uczenie się odczuwania własnego stanu świadomości-teraz mam pewność, że tego właśnie doświadczam od kilku lat:-))Dziękuję Wigosiu,jesteś AA,czyli Altruistycznym Aniołem w swej niestrudzonej pracy researcherskiej i translatorskiej!Na Twoim miejscu sprawdziłabym stan upierzenia na plecach :-))) Jul

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie. U mnie to się objawia dziurami w procesie myślenia, zawieszaniem się w działaniu i uciążliwymi "zanikami" pamięci. Chyba nie są to objawy jakiejś demencji? :) To tak jakbym od czasu do czasu znikała. No mam nadzieję, że tam gdzie znikam, nie rozrabiam zbytnio :))
    Pozdrawiam Gosiu i dziękuję za Twoją pracę - Iza

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo, Wojtku, 'heavenly timing':D

    Julitko, czy sugerujesz, żę niedługo będzie trzeba depilować nie tylko nogi?...oj...:p

    Rozrabiasz, Izuniu, założę się...:P inaczej nie opłacałoby się przecież znikać:P:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, oczywiście buziaki dla was wszystkich! (świeżutkie, prosto z zebrania impulsowego:)

      Usuń
    2. A ja założę się, że przekonasz się jak Ci do twarzy jest z piórami. Zapomnij o depilacji. :P :D
      Iza

      Usuń