piątek, 28 czerwca 2013

Michał: Co zrobilibyście, gdyby to była prawda?

 
Przyjmijcie, proszę, nasze gratulacje z okazji przekroczenia kolejnego ważnego znacznika na waszej drodze ku wyższej i większej świadomości. Choć z pewnością nie czujecie, że jesteście dziś inni niż w zeszły piątek, możemy was zapewnić, że tak w istocie jest. W każdym dniu, godzinie i minucie, które spędzacie teraz w polu energii, jakie was obecnie otacza, cała wasza istota coraz lepiej jest w stanie objąć w sobie wyższe częstotliwości, które są potrzebne do waszego dalszego rozwoju.

Są tacy wokół was, którzy wolą nie wierzyć, że to się wydarza. Są tacy, którzy czytają przekazy, ale wciąż myślą, że w nich samych nic się nie dzieje, że dotyczy to tylko innych. Ale, jak już tu wielokrotnie stwierdziliśmy, ta energia wywiera wpływ na wszystko. Jednakże w pewnym sensie się z nimi zgadzamy. Gdyby otworzyli się oni na to, co w tym czasie jest możliwe, gdyby powitali tę przemianę, jaka jest dla nich możliwa, i czuli za to wszystko wdzięczność, okazałoby się, że dzięki pojawiającym się możliwościom wspanialszej i szybszej manifestacji życia, jakiego - jak twierdzą - pragną, z wrażenia aż by im buty pospadały, jak to powiadacie.

Możecie dostać trochę, jeśli na tyle zezwolicie, albo możecie dostać dużo. Wasze życzenia zawsze będą uszanowane. Jeśli jesteście w wewnętrznym konflikcie dotyczącym tego, na co chcecie zezwolić, otrzymacie to, co jesteście w stanie zaakceptować. I, jak zawsze, drodzy przyjaciele, ujrzycie to, w co wierzycie. Dlatego wielki już czas, abyście na własny użytek sprecyzowali w co wierzycie i czego pragniecie.

Kiedy mówiliśmy wam, że jesteście współ-stwórcami waszego życia, robiliśmy to, ponieważ jest to prawda. Jeśli rozejrzycie się wokół siebie, bez problemu dostrzeżecie to w waszym zewnętrznym świecie, nieprawdaż? Czyż nie jest zatem rzeczą naturalną, że jest to prawdą również i dla was? To prawda, że nauczono was, iż nie posiadacie takiej mocy. I z tego powodu to, co stwarzaliście, było nieświadome. Teraz słyszycie, że ta moc należy do was. Zbudujcie dalszą część swojego życia dzięki swym świadomym intencjom.

Mówimy to nie po to, żeby wzbudzić w was jakieś poczucie winy czy inne negatywne odczucia. Mówimy to po to, abyście zaczęli wyobrażać sobie możliwości, jakie teraz dla was istnieją. Nie chodzi o to, że zmienił się sposób stwarzania, lecz o to, że wasza energia stwórcza przeszła aktualizację i zmieniła się ze zwykłej w wysoko-oktanową. Nie proście nas, abyśmy dali wam na to dowód. Zajrzyjcie w głąb siebie i sami sobie to udowodnijcie.

Jeśli jeszcze tego nie wiecie, zabawcie się w grę "gdyby to była prawda"...gdyby to była prawda, co wtedy zrobilibyście? Nie od rzeczy byłoby rozpocząć ten proces od określenia swej intencji i wyrażenia wdzięczności dla tego, co zwiecie swoim Stwórcą - ale po prostu zacznijcie i zobaczcie dokąd was to zaprowadzi. Sami się zadziwicie. Poproszenie o pomoc swoich przewodników i aniołów jest również dobrym pomysłem, zwłaszcza o ile wierzycie, że istniejemy. Tak, uśmiechamy się na te słowa. My żyjemy dla tej możliwości, kochani przyjaciele. Wcale niekoniecznie musicie być w opałach, żebyśmy wkroczyli do akcji. Wystarczy że poprosicie.

I jeszcze jedna sprawa: rozważcie, proszę, wybaczenie sobie za to, że jesteście tym kim jesteście. Zapewniamy, że każde z was jest zdumiewającym cudem. 



Bardzo was kochamy. Wkrótce znów się odezwiemy. Dobrego dnia.

Przekazał Ron Head, 24 czerwca 2013
http://oraclesandhealers.wordpress.com/2013/06/24/if-it-were-true-what-would-you-do-next-channeled-by-ron-head/

 

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Michał: To jest podróż świadomości, najdrożsi


Dziś będziemy mówić o paru rzeczach, których możecie się spodziewać w trakcie ciągu dalszego waszego procesu wzniesienia. Naszemu czanelerowi, a tym samym i nam, zadano pytanie: "A co z tymi, którzy są mentalnie niepełnosprawni, którzy przebywają w zakładach psychiatrycznych, z tymi którzy są starzy i nie chcą słuchać?" Wiele razy słyszeliśmy również pytania dotyczące dzieci, rodziców, psów, kotów i długiej listy innych istot. Prosimy was więc, abyście zrewidowali swoje pojmowanie tego, czym jest ten proces.

Puśćcie wolno swoje pomysły o przemieszczeniu się do jakiegoś innego świata ze snów, jakkolwiek miałoby to się odbyć, i o pozostawieniu innych poza sobą. Na wszystko i wszystkich w tym wszechświecie ma wpływ powstanie i ekspansja świadomości. Nie jest możliwe, aby na kogoś
to nie wpłynęło.

Skoro już zostało
to powiedziane, drodzy przyjaciele, wiedzcie, że każda osoba, każde zwierzę i każda inna istota jest na swoim miejscu wraz ze swoją przeszłością i przyszłością. Czy chcielibyście wybrać tę przyszłość za nich? Nawet wasz Stwórca pozwolił im zgłębiać wszechświat dzięki ich własnej wolnej woli. Czy moglibyście wyobrazić sobie większą mądrość?

Jako świadomość zbiorowa wybraliście spowolnienie swego wzniesienia po to, aby zabrać wszystkich w tę podróż. Jest to podróż świadomości, najdrożsi. I ta decyzja, ta wspaniała decyzja, którą wszyscy podjęliście, jest odpowiednikiem czegoś, co zwie się przyrzeczeniem boddhisattwy. Zrozumcie jednak, że światło, które w tej chwili przenika wasz świat, wznosi każdą komórkę, każdą cząsteczkę i każdy atom na swej drodze.

Nie jesteśmy ani teraz swoimi sobowtórami, ani nie będzie tak w przyszłości. Gdyby taki był cel, nie byłoby potrzeby istnienia nieskończonej liczby istot, które tworzą Jedno. Ponieważ te koncepcje są dla was ciut problematyczne, gdyż wciąż trzymacie się pewnych swoich ograniczeń, chcielibyśmy poprosić was o zapamiętanie tej jednej myśli i skupienie się na niej. Dokładnie każde z was jest częścią tej Jedności, i kiedy sami się wznosicie, wznosicie Wszystko.

To oznacza, że wasze wzniesienie pomaga wzniesieniu każdej istoty, o jakie pytaliście na początku tego przekazu. Być może nie będziecie w stanie ich przekonać. A w niektórych przypadkach nawet wam się uda z nimi porozumieć, ale będą to dokładnie ci, którym możecie pomóc w ich rozwoju, ponieważ nie jest możliwe, abyście nie wpłynęli na Wszystko. A zatem prosimy uwolnijcie wszelkie obawy i troski, i nauczcie się skupiać na swoim celu. Nauczcie się budować jasny obraz świata, którego życzycie sobie i innym.

Wasz wkład jest ceniony, cenny i pełen mocy. JESTEŚCIE współ-stwórcami. Wyobraźcie sobie, jeśli chcecie, że wasz Stwórca mówi: "Jesteś 'JAM JEST którym JEST' ". Wyobraźcie to sobie, ponieważ jest to prawdą. A potem ceńcie siebie zgodnie z tym. My tak czynimy. Jak również i wasz Stwórca. Nauczcie się powstrzymywać od myślenia czy mówienia o sobie lub innych w sposób
was pomniejszający. Istota, która stoi obok was, jak również i ta, która nosi wasze buty - one obie są zdumiewającymi istotami ze światła.

Kochamy was. Dobrego dnia.

Przekazał Ron Head, 17 czerwca 2013
http://oraclesandhealers.wordpress.com/2013/06/17/this-is-a-journey-of-consciousness-dear-hearts-channeled-by-ron-head/

niedziela, 16 czerwca 2013

STAROŻYTNE DUSZE






STAROŻYTNE DUSZE


An Kana Te – Opiekunowie Ziemi




Spotkanie An Kana Te swą głębią zdecydowanie przekracza możliwości postrzegania typowego dla egzystencji w trzecim wymiarze. Słowa nie są w stanie oddać przeogromnej mądrości, mieniącej się niczym skarb, czekający na dnie doświadczeń. Treści dostępne dla Istot, które zjawiły się na miejscu w ciągu tych trzech niesamowitych dni, spokojnie wystarczyłyby jako materiał na porządną książkę. Jednak chyba musiałby to być wehikuł czasu, a nie lektura. Bowiem jednoczesne spotkanie tak wielu cudownych Dusz po prostu trzeba osobiście przeżyć. Żaden opis nie jest w stanie ująć tej Energii.



Coś mi się zdaje, że nawet aniołowie trochę „zazdrościli” przybyłym ludziom możliwości znalezienia się w fizycznej postaci na tym „festiwalu Duchowości”. Zasłona zapomnienia często sprawia, że człowiek zaczyna marzyć o „odzyskaniu” swych legendarnych skrzydeł i pragnie powrócić do raju. Jednak Dusze nie przybywają tu na Ziemię tylko po to, by tęsknić za Domem. Nie przeczę, że faktycznie jest to jedno z ich głównych zajęć, które przybiera formę rozmaitych fizycznych czynności, lecz to nie wszystko. Oprócz ciągłej wędrówki wzwyż, wiodącej aż na szczyty świadomości, Dusze poszukują na Ziemi mądrości dostępnej jedynie z poziomu ludzkiego ciała. Być aniołem i doświadczać Nieba zdaje się „niczym niezwykłym” w porównaniu do bycia istotą pozbawioną wiedzy o własnych, wrodzonych zdolnościach oraz o swym Boskim pochodzeniu, która doświadcza Nieba – to jest właśnie lśniący skarb, stanowiący dar samego Stwórcy dla odważnych Dusz.



Chylę głowę w ukłonie szczerego szacunku dla wszystkich tych, którzy przyczynili się do realizacji spotkania Opiekunów Ziemi.



Grunt został przygotowany już pod koniec magicznego 2012 roku, kiedy to w tym właśnie miejscu odbyło się podobne spotkanie. Wszystko wokół nas tak naprawdę jest żywą, pulsującą energią. Dlatego śmiało można powiedzieć, że wówczas w murach budynku zapisana została najwyższa wibracja bezwarunkowej Miłości. Materia, choć dla „gołego oka” wygląda na twardą i martwą, w swej esencji wcale nie różni się od biologicznych organizmów. Ona tak samo wibruje, lecz z inną częstotliwością. To prawda, że miejsce było dobrze przygotowane na zorganizowanie kolejnego święta Duchowości. Jednak dla zwykłego obserwatora, takiego jak ja, niczym szczególnym się nie wyróżniało. Gdyby nie to, że pamiętam je z zeszłego roku, w pierwszej chwili nawet bym nie podejrzewał go o magiczną przeszłość. To środek betonowej stolicy, niemal całkowicie pozbawiony uroczej zieleni przyrody. Przez otwarte okna wpada zanieczyszczone powietrze i zgiełk dobiegający z centrum miasta. Nieopodal przebiega promenada i to jedna z najpopularniejszych w całym kraju. W związku z tym bliskość tego rwącego potoku rozmaitych energii, nie sprzyja harmonii i ciszy, mile widzianych w czasie medytacji. To wszystko prawda. Jednak nie jest to prawda Istot nazywanych An Kana Te.



Kraina niegdyś okrutnie zroszona łzami i krwią przyciągnęła uwagę tych pełnych Współczucia i Miłości Istot. Natomiast rwący potok energii stał się dla nich doskonałym narzędziem do zaaplikowania kojącej i uzdrawiającej wibracji w samym sercu kraju. Zakotwiczenie w tym miejscu bezwarunkowej Miłości to sprytne posunięcie. Będzie ona świeciła, swym blaskiem rozpalając Duchowy Płomień w kolejnych wędrowcach. Opiekunowie duchowi będą mieli ręce pełne roboty, by dyskretnie popychać swoich podopiecznych w pobliże tej latarni świadomości.



Chylę głowę w ukłonie szczerego szacunku dla wszystkich tych, którzy przyczynili się do realizacji spotkania Opiekunów Ziemi, bowiem dla wielu stało się ono bramą do Nieba.



Istoty przebudzone mają pewną charakterystyczną cechę. W przeciwieństwie do tych nadal „śpiących”, są one już świadome istnienia Mistrzów Duchowości. Zachwycają się ich naukami i stale dążą do zgłębiania tej mądrości. Jednak choć Jeszua i Saint Germain nazywają te Istoty swymi siostrami i braćmi, mimo wszystko nadal mają one wątpliwości, co do własnej równości w stosunku do Mistrzów. Charakterystyczną cechą jest właśnie wątpliwość. Jako ludzie podążający ścieżką rozwoju duchowego, często miewamy chwile zwątpienia. Czytaliśmy a nawet słyszeliśmy channelingowe przekazy Mistrza Jeszui, a mimo to chcemy więcej. Mówi się nam, że dawno temu już byliśmy tam, gdy Jezus stał na kamieniu i opowiadał o Niebie. Ciężko nam w to uwierzyć. I nic dziwnego skoro, przeważnie nasza pamięć najdalej sięga do chwil, w których uczyliśmy się mówić. Tak właśnie ma być, ponieważ przyszliśmy tu do królestwa ograniczeń, by przypomnieć sobie o swym Boskim Dziedzictwie. A spotkanie takie jak to, które dopiero co dobiegło końca w Warszawie, doskonale odświeża pamięć.



Bezcennym doświadczeniem jest móc przyglądać się ludziom wesołym, uśmiechniętym i promieniującym życzliwością. W takim wspaniałym towarzystwie rozpuszczają się nawet najsilniejsze programy zakodowane w zbiorowej świadomości. Na takich spotkaniach nikogo nie dziwi ciepły uścisk pomiędzy mężczyznami. Energia żeńska i męska są zrównoważone, więc płeć zamiast dzielić – uzupełnia. Ci którzy mają pytanie nie muszą już po nocach wertować książek, bowiem gdzieś pośród przybyłych zawsze jest Istota mająca odpowiedz. Gdy energia wibruje z taką wysoką częstotliwością, zaś ludzie zanurzeni są w „przepływie”, synchronia z naturalną lekkością i swobodą łączy pytających, którzy niosą odpowiedzi dla siebie nawzajem.



Szczególnie cenne skarby można było znaleźć w tych najprostszych aspektach spotkania. Energia była tak wspaniała, że świadomość rozkwitała zupełnie jak kwiat w promieniach słońca. Dlatego iluzja trzeciego wymiaru samoczynnie zaczynała się rozpływać, uwalniając postrzeganie od krępujących blokad i ograniczeń. Nagle, w jednej chwili, na każdym kroku można było spojrzeć prosto w oczy samemu Stwórcy...



... bo być w Niebie oznacza widzieć Stwórcę w spojrzeniu każdej Istoty. Stwórca Jest w każdej Duszy, tak jak każda Dusza Jest w Stwórcy.




sobota, 15 czerwca 2013

Michał: ..."dawaj, dawaj!"...


Naszym dzisiejszym tematem po raz kolejny jest przemiana, która ulega przyspieszeniu, oraz wasza zdolność jej dostrzeżenia. Przemiana, o której mówimy, jest totalna. Zmienia was ona wewnętrznie, a ta przemiana skutkuje zmianami zewnętrznymi wobec was, przynajmniej tak to wygląda w waszym postrzeganiu tego co wewnętrzne i zewnętrzne, które jest obarczone błędami, mówiąc jak najoględniej. To, co postrzegacie jako zmianę zewnętrzną, jest rezultatem wewnętrznym zmian, jakich byliście w stanie dokonać dzięki zwiększającemu się światłu, do którego macie dostęp.

Tak naprawdę nie istnieje nic wobec was zewnętrznego, i rzecz jasna dlatego widzicie zmiany wokół siebie, wokół waszego punktu percepcji, i pojmujecie to tak - a raczej pojmujecie to błędnie - że oczywiście nie mieliście nic wspólnego z tym, co widzicie, ponieważ dalej postrzegacie siebie samych i coś innego. To ciąg dalszy tej iluzji. Tak, istnieje "ja". Ale nie ma "innego".

Dość tych zagadek, mówicie? Zgadzamy się, jak na teraz. Pojmiecie rzeczy tego rodzaju w swym własnym boskim czasie. Celem tego małego ćwiczenia było nakłonienie was do tego, byście przestali rozglądać się wokół siebie i nie myśleli, że nic się nie zmienia. Kochani, wszystko się zmienia. Zawsze tak było. Zawsze tak będzie. Tak jak już kiedyś zauważyli wasi mędrcy, jeśli istnieje coś stałego w waszym wszechświecie, tym czymś jest zmiana. Pytanie brzmi: dlaczego nie widzicie zmian, których pragniecie? Czy tak?

Myślicie może, że tych zmian nie da się zobaczyć? No cóż, z pewnością się da, i jest ich coraz więcej każdego dnia. Jeśli naprawdę pragniecie je dostrzec, jeśli naprawdę ich poszukujecie, to ich nie przeoczycie. Ale jeśli trzymacie wokół siebie ten płaszcz zaprzeczenia, który jest sposobem na chronienie się przed rozczarowaniem, wtedy tych zmian nie ujrzycie. I jak długo trzymacie się tej ochrony, tej zasłony, mimo że jest nadjedzona przez mole i stęchła, nie zobaczycie tych zmian.

Sprawy w piękny sposób posuwają się teraz naprzód. Zachęcamy was, abyście odrzucili tę zasłonę i rozejrzeli się wokół siebie. Rzeczy nie są ani w części tak straszne kiedy już podejmiecie decyzję, że spodziewacie się i wypatrujecie wokół siebie pozytywów. Nawet pozornie złe wiadomości, takie jak to, że tłumi się pokojowe demonstracje, mogą być uznane za pozytywne, jakimi tak naprawdę są, kiedy już zmienicie swój punkt widzenia.

W istocie weszliście już całkiem głęboko w okres olbrzymiego i pozytywnego wzrostu świadomości. Miliony pośród was są świadome przemian, jakie się w was wydarzają. Być może nadszedł czas dla was, abyście otworzyli swe serca i ujrzeli wynikłe z nich przemiany na waszym świecie; jest to jednak decyzja, którą sami macie podjąć. Moc uczynienia tego jest teraz wam dostępna. Mieszka ona w waszym sercu. Wciąż wam to mówimy. I dalej będziemy to mówić. Cały wasz nowy świat zamieszkuje w waszych sercach. Jak to mówicie, najdrożsi, "dawaj, dawaj!"...ruszajcie naprzód! Bądźcie aniołami pokoju, miłości i przemiany, bo po to tu przybyliście.

Kochamy was i szanujemy, i wkrótce odezwiemy się znów. Dobrego dnia.

Przekazał Ron Head, 13 czerwca 2013
http://oraclesandhealers.wordpress.com/2013/06/13/the-question-is-why-do-you-not-see-the-changes-you-desire-is-that-not-so-channeled-by-ron-head/

A tutaj link do filmu na tenże temat - niby nic, niby wszystko jasne, a jak cieszy...:D:D:D
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=3waRPvVr9g4#!
wika

czwartek, 13 czerwca 2013

Michał: Pozwólcie sobie poczuć jak bardzo jesteście kochani



Kiedy mówię wam "Jestem archaniołem miłości", co, jak myślicie, wam wtedy mówię? Nie jest to po prostu nazwisko czy opis. Ja dzielę się z wami esencją tego czym jestem, i co pragnę osiągnąć - dzielić się, dawać, obdarzyć was tej nocy, naprawdę spowić was w mój dar, w moją energię miłości.

Wielu z was wie, jak to jest zostać spowitymi w płaszcz czy też utulonymi w ramionach Boskiej Matki, i jak przynosi wam to nie tylko poczucie pewności, ale i jest przypomnieniem waszej całościowości, waszej kompletności, poczucia, że zasługujecie i że tak bardzo jesteście umiłowani. 

Ale czy rozumiecie, moi przyjaciele, moi bracia i siostry, że robimy to dla was dokładnie każdego dnia? I z powodu tych przemian, tych zmian w energiach, teraz jesteście w stanie, i ja jestem w stanie w wyraźniejszy sposób otulić was swoją miłością.

Czy jest to ta sama wibracja co wibracja Matki? Nie, i tak. Jest to z pewnością wspaniały błękit. Tym, co pragnę, abyście wnieśli w wasze serca, w tym czasie i w tej chwili, która jest wieczna, jest głębokie poznanie tego, jak ja i my troszczymy się o was.

Tak, cudowna fala miłości przetacza się przez waszą planetę, ale nie jest tak, że ona przyszła i odeszła! Najdrożsi, jesteście teraz w jej środku. 

Pozwólcie więc sobie to poczuć i poznać i przyjąć - jak to jest być obejmowanymi przez archanioła; nie tylko chronionymi, czy werbowanymi, czy nawet nauczanymi i prowadzonymi, ale po prostu kochanymi przez jedno z waszego rodzeństwa "z góry".

Jest to ważne, i jest to ważne nie tylko dla was, ale i dla całego multiwszechświata, abyście poznali i poczuli, jako istoty ludzkie, jako istoty między- i wielowymiarowe, jako istoty galaktyczne, na czym polega poczucie bycia naprawdę kochanymi, i bycie miłością; jakie to uczucie, jak to wygląda; ważne jest, abyście pozwolili aby wszystkie wasze zmysły były zaangażowane i objęte energią, jaką właśnie teraz wam daję.

Zdecydowaliście, że pójdziecie naprzód w tę przemianę i przejście i Wzniesienie. I podczas gdy wasze ciekawskie umysły chciałyby dowiedzieć się o wielu szczegółach tego procesu, my teraz pragniemy podzielić się wami tym, co jest prawdą Wzniesienia.

Jest ono wykroczeniem z poczucia braku i porzuceniem go i wyeliminowaniem, i objęciem miłości. A miłość ma wiele twarzy. Ma ona oblicze radości, i promienność szczęśliwości, ma spokój nadziei i głębię opieki i dbałości.

To wszystko pragnę wam dać, tej nocy i zawsze, abyście wiedzieli bez najmniejszego cienia wątpliwości, że jesteście kochani, i że nie idziecie sami. Nigdy tak nie było. Było to tylko taką wszechogarniającą, ale na wiele sposobów absurdalną iluzją. 




Przekazała Linda Dillon, 10 czerwca 2013
Fragment audycji radiowej Steve'a Beckowa "Godzina z Aniołem"
http://goldenageofgaia.com/2013/06/archangel-michael-it-is-time-to-awaken-fully-now-part-12/

Obrazy Ani Ślusarskiej:
https://www.facebook.com/pages/Anio%C5%82y-i-nie-tylko/528006770553570

wtorek, 11 czerwca 2013

Michał: Puśćcie wolno swą wyobraźnię i zobaczcie, dokąd może was ona zaprowadzić


Pragniemy, abyście wiedzieli, że napływ światła do tego zakątka waszej galaktyki, a tym samym na waszą planetę i do was, po raz kolejny osiągnął swój szczyt. Napływ informacji jest przez to również zwiększony. Co to oznacza dla was?

Gdy to światło w dalszym ciągu przepływa przez wasze pole energii i wasze ciało fizyczne, wy, o ile tak zdecydujecie, w dalszym ciągu - bo nie jest to dla was początek tego procesu - będziecie w stanie obejmować coraz więcej i więcej energii waszych prawdziwych i, że się tak wyrazimy, rozszerzonych jaźni. Wasza świadomość, wasze wspomnienia, wrażenia i wszystkie funkcje będą teraz mogły wzrastać zgodnie z waszymi pragnieniami.

Tak, to od waszego pragnienia, waszej woli, i stanu, z którego teraz wyruszacie naprzód, będzie zależeć w jaki sposób będzie to wyglądać dla każdego z was. Nie jest jednak konieczne, o ile kiedykolwiek było, abyście jeszcze czuli się 'zablokowani'. Przepływ energii w was i przez was jest teraz zbyt wielki, aby na to zezwolił, chyba że wy sami na to zezwalacie. Każde szczere staranie z waszej strony będzie teraz uwieńczone sukcesem.

Miejcie jednak na uwadze, że każde z was 'zaczyna' z innego miejsca i że każde z was będzie mieć różne pomysły na temat tego, jakie są wasze cele w tym procesie. Eureka! Teraz już wiecie, czemu są tu was miliardy. Stwórzcie ze swego wnętrza najwyższe, najlepsze, najbardziej owocne i radosne życie, jakie tylko możecie sobie wyobrazić. Pomóżcie osobie znajdującej się obok was uczynić to samo, cokolwiek może to dla niej oznaczać. Bądźcie w kontakcie - w takim stopniu, w jakim jest to dla was możliwe i w jakim staje się to dla was możliwe - ze swym najwyższym zrozumieniem was samych i waszego Stwórcy. Wszystko inne samo wskoczy na swoje miejsce tak jak powinno, i najprawdopodobniej o wiele skuteczniej niż wasza wyobraźnia jest w stanie przewidzieć. A gdy już mówimy o waszej wyobraźni, tej najbardziej cudownej waszej części, puśćcie ją wolno i zobaczcie, dokąd może was ona zaprowadzić.

Jeśli wydaje wam się, że jesteśmy trochę bardziej radośni niż zazwyczaj, kochani, jest tak dlatego, że widzimy z naszej perspektywy, że po raz kolejny osiągnęliście punkt zwrotny i uczyniliście to wcześniej niż, jak się spodziewaliśmy, to uczynicie.

Żyjemy w waszych sercach, najdrożsi, i obejmujemy was w naszych sercach. Niedługo znów się do was odezwiemy. Dobrego dnia.

Przekazał Ron Head, 6 czerwca 2013
http://oraclesandhealers.wordpress.com/2013/06/06/any-earnest-effort-on-your-part-must-now-meet-with-success-channeled-by-ron-head/

czwartek, 6 czerwca 2013

Michał: Wy jesteście tymi, którzy dokonują tych zmian


Dziś ponownie skupimy się na temacie zmian w waszym świecie. Jeśli należycie do tych, którzy zdobywają najwięcej informacji z telewizji lub gazet, jest bardzo prawdopodobne, że przeoczyliście parę wskazówek odnoszących się do tego, o czym mówimy. Jeśli również - lub wyłącznie - otrzymujecie informacje ze źródeł, które określa się mianem "media alternatywne", być może zaczęliście już budować sobie trochę odmienny obraz na temat tego, co się aktualnie wydarza.

Wzmianki o nieuchronnie nadchodzącej zmianie są dla was dostępne, jeśli tylko zechcecie je dostrzec. I, jak powiedzieliśmy wam przy więcej niż jednej okazji, zaczyna ona nabierać swego własnego impetu. Użyliśmy określenia "śniegowa kula" oraz "lawina". Być może nie osiągnęło to jeszcze aż tych rozmiarów, ale osiągnie. A my będziemy mieć coś wspólnego z energiami i energetycznymi podpowiedziami, które stworzą atmosferę, w jakiej to wszystko się wydarzy.

Ale to wy, moi drodzy przyjaciele, jesteście tymi, którzy tych zmian dokonają, którzy je doprowadzą do końca. Sugerujemy wam, abyście zaczęli czytać i słuchać tego, co się dzieje wokół was, z nowej perspektywy. Zacznijcie czytać poza tym, co się wam mówi. Teraz jeszcze nie zostanie wam to podane w oczywisty sposób, ale i to pojawi się dość niedługo.

Sugerujemy wam również, aby ci z was, którzy są mieszkańcami krajów Ameryki Północnej, zaczęli wyglądać poza swe granice, gdyż wiele z tego, o czym wam się nie mówi, dzieje się gdzie indziej, i niewystarczającą wagę kładzie się jeszcze na wpływ tych wydarzeń na wasz świat.

Był czas, kiedy to wy prawie w każdym przypadku decydowaliście o biegu wydarzeń na świecie. Ale coraz bardziej narastają inne wpływy i zaczynają to równoważyć, i byłoby dla was z korzyścią, abyście to zrozumieli. Potężne zmiany są już w toku, kochani. I nie są one niczym strasznym czy katastroficznym. Wasz świat zaczyna się raczej zmieniać tak, aby stać się bogatszym i piękniejszym miejscem nie tylko dla garstki swych dzieci.

Jeśli znajdziecie codziennie choćby jedną rzecz, jaką możecie świętować, poczujecie się dzięki temu lepiej, a zarazem przyczynicie się do postępu, którego pragniecie. Utrzymujcie te dobre nowiny w waszym sercu, pielęgnujcie je i dzielcie się nimi. I jeszcze jedną rzeczą, do której was namawiamy, jest przyglądanie się i poszukiwanie tego, czego pragniecie z danej sytuacji, a nie tego, czego nie chcecie. Bądźcie "za czymś", a nie "przeciw" czemuś innemu. Jak uważamy, teraz już pojmujecie tę koncepcję.

Bądźcie radośni i w dobrym samopoczuciu, a my wkrótce znów się odezwiemy. Dobrego dnia. 


Przekazał Ron Head, 2 czerwca 2013
http://oraclesandhealers.wordpress.com/2013/06/02/you-my-dear-friends-are-the-ones-who-will-carry-out-these-changes-channeled-by-ron-head/

Nad tekstem "Anioł natury" Ani Ślusarskiej