Czas, abyśmy porozmawiali o tych rzeczach, które dzieją się wewnątrz was, kiedy to w coraz większym stopniu podłączacie się do częstotliwości światła, jakie was otaczają.
Dla niektórych jest to wciąż poza ich punktem odniesienia i systemem przekonań. Ale dla większej liczby osób, które przez dłuższy czas zwracały uwagę na swe wewnętrzne przemiany, wspomnimy o tych rzeczach, aby wiedzieli oni, że ich doświadczenia nie są bynajmniej unikalne, ani nawet rzadkie. Istnieje cel tego wszystkiego, jak dobrze wiecie. Tym celem jest podniesienie waszych energii, waszego zrozumienia, waszej świadomości - na poziom, który pozwoli wam wznieść się w wyższy stan istnienia w bardzo bliskiej przyszłości. Efektem tego są pewne powszechne...nazwijmy to: objawy...jakie możecie w sobie rozpoznać.
Są pośród was tacy, którzy dostrzegają błyski światła, zmiany kolorów i inne rzeczy, które mogą sprawiać, że zastanawiają się oni nad swoim wzrokiem. Istnieją tacy, których 'wzorce snu' wydają się już nie mieć żadnego wzoru. Niektórzy doświadczają okresowo tego, co można nazwać jedynie euforią. Istnieją jeszcze inne efekty, których nie wymienimy, ale ci, którzy ich doznają, dalecy są od ich zrozumienia.
Ekstremalne przejawy bólu, jakie pojawiały się tak często i przez długi czas wśród świetlnych pracowników, będą się teraz zmniejszać. Stopniowe ale stałe uzdrowienie istniejących od dłuższego czasu fizycznych objawów stanie się oczywiste. I, co ważne, choć może się wam tak nie wydawać, zaczynacie odkrywać, że wasze 'guziki' przestają już odpowiadać, kiedy ktoś je 'naciska'. Możecie to uznać za oznakę, że pewne lekcje zostały już przyswojone.
Każde z was jest w swym unikalnym stanie istnienia, i dlatego potrzebuje doświadczać tych i innych rzeczy w swój unikalny sposób. Proszę, nie próbujcie być kimś innym niż jesteście. Nie porównujcie siebie do nikogo innego. Wszak powodem, dla którego tu się znajdujecie, jest dokładnie to, że jesteście tym, kim jesteście. Jeśli w tej zupie jesteście marchewką, nie zrobiłoby wam to dobrze, gdybyście próbowali być cebulą. Po prostu bądźcie doskonałą marchewką. Bądźcie wdzięczni sobie za to, kim jesteście.
Uśmiechamy się do siebie, bo wiemy, że będziecie zdumieni, kiedy zaczniecie dostrzegać, kim jest ta istota. To wszystko przydarza wam się coraz częściej, więc przyjmujcie te rzeczy z wdzięcznością - za to, że pomagają wam przyzwyczaić się do tego nowego 'ja'. Znów się śmiejemy, gdy mówimy 'opór jest bezcelowy'. Właściwie niekoniecznie tak jest, ale proszę rozpoznajcie, że doświadczacie tylko tego, co wy, wasze wyższe jaźnie i wasz Stwórca uznali za najbardziej wam potrzebne.
Niektórzy mogą się martwić o to, czy ich postęp odbywa się 'o czasie' albo czy stan świata zmienia się 'zgodnie z planem'. Choć, jak przyznajemy, nie jest to doskonałe wyjaśnienie, chcemy wskazać wam, że przechodzicie przez coś, czego doświadczacie jako czas, po to, by przeskoczyć do stanu bezczasowego. Dlatego jesteście dokładnie tam, gdzie i kiedy powinniście być. Gdy przybędziecie 'na miejsce', odbędzie się to w samą porę (Śmiechy, chichoty, gesty 'przybij piątkę', i uściski wszędzie dookoła. To był świetny tekst.)
Parę osób, których wypowiedzi możecie przeczytać w internecie, powiedziało, że zaprzestają walki. Że czują, jakby to nie było już potrzebne. I dokładnie tak jest, najdrożsi. Z otwartymi i wzniesionymi ramionami przetańczcie resztę tej drogi. Akceptujcie, akceptujcie, akceptujcie. Płyńcie po grzbiecie tej fali, a z całą pewnością dotrzecie tam, gdzie ona was prowadzi.
Kochamy was. Szanujemy was. I oczekujemy was z otwartymi ramionami. Dobrego dnia.
Przekazał Ron Head, 8 listopada 2012
http://oraclesandhealers.wordpress.com/2012/11/08/just-be-an-excellent-carrot-channeled-by-ron-head/
Kim jesteś na naszym Jedynym Drzewie?... oddychającym miłością liściem?... łączącą się chętnie ze wszystkimi łodygą?... delikatnym kwiatem?... aromatycznym owocem?... korą-strażniczką?... Kimkolwiek jesteś, życie płynące w tobie pulsuje coraz mocniej, rozpłomienia się radością i dzwoni wspólną pieśnią, albowiem WIOSNA NADESZŁA!!! już pora... :))((:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak sobie przypuszczałam,że jestem marchewką surfującą na grzebiecie kosmicznej fali:-)) Dzięki AAWigosiu:-))
OdpowiedzUsuńKocham Cię. I tę strawę, którą zaserwowałaś. Co prawda nie wspomniano o pomidorze lub buraku, którymi niewątpliwie jestem,ale wiem, że bez nich nie byłoby całego wachlarza smaków. Paputki
OdpowiedzUsuńIza
Dziewczyny mnie kochają...za marchewki i inne rzeczy zapewne (np. względny brak błędów interpunkcyjnych;)...życie jest piękne! Buziaczki dla was! Pomarańczka:D
OdpowiedzUsuń