niedziela, 2 września 2012

Sekret Wielkiej Bogini


"Nie ma nic wspanialszego niż Bogini dosiadająca smoka" - AA Michał *

Drodzy przyjaciele!

Boska Matka poprosiła mnie, abym to napisała, i wiadomość ta dojrzewała już we mnie przez jakiś czas, gdy delikatnie tworzyła się w moim sercu. Potrzebowała ona trochę czasu, by się urodzić, tak jak dziecko - choć dotyczy ona Bogini, Wielkiej Boskiej Matki.

Ma ona wiele aspektów i rozpoznawana jest na wielu poziomach.

Być może już zauważyliście, że zawsze lubię dochodzić do sedna sprawy i nigdy nie umiem tylko dotknąć powierzchni. Potrzebuję rozumieć totalność i całościowość wszystkiego, co dotyka mojego życia.

To często prowadziło mnie w niebezpieczne sytuacje, nawet stanowiące zagrożenie dla życia.

Ale wciąż tu jestem, gdyż ze wszystkich głębi, w jakie się zanurzałam, powracałam silniejsza.

I to samo dotyczy Boskiej Matki - również potrzebowałam ją zrozumieć i poznać, na tyle, na ile jestem w stanie. Choć jestem przekonana, że jest Ona absolutnie niezgłębiona.

Wiedza nie jest dla mnie po prostu spoglądaniem na coś i wymyślaniem własnego wyobrażenia na ten temat - jest to raczej wchłonięcie całą moją istotą czegoś, co pragnę pojąć, w takim stopniu, w jakim jestem do tego zdolna. Aby to uczynić,w pewnym sensie muszę stać się tym, co pragnę zrozumieć. To wymaga pasji, wielkiej miłości, oddania i czci. Muszę być gotów rozszerzyć się i wyjść poza siebie samą, albo raczej: poza tę część siebie, która jest mi już znana. Tylko wtedy można uchwycić głębszą naturę rzeczy.

Ale w rzeczywistości my sami JESTEŚMY wszystkimi tymi rzeczami, ponieważ jesteśmy w stanie uświadomić sobie jedynie to, co już jest częścią naszej świadomości. Pozostaje to po prostu w podświadomości aż do momentu, gdy stanie się świadome.

Dotykamy w tym miejscu właściwego tematu: JESTEŚMY ŚWIADOMOŚCIĄ!

Jakże w takim razie Wielka Bogini, Boska Matka, miałaby być wyłącznie kobiecą postacią o delikatnych rysach, zawsze miłą i słodką? Zawsze dającą, karmiącą i opiekującą się? Rozumiem, że ta właściwość jest akurat tą, która jest boleśnie potrzebna w naszym świecie, w świecie, w którym panuje krótkofalowe, pełne osądów, pozbawione troskliwości i wyłącznie wymagające podejście patriarchalnego systemu. I rozumiem, że te kobiece właściwości są tymi, które ludzkość musi kultywować po to, aby przetrwać.

Jednakże postrzeganie Bogini jedynie jako "tego innego" w żeńskiej formie jest zewnętrzną warstwą, której na prośbę Matki dotknęłam, ponieważ moje doświadczenie Jej dotyczące jest o wiele, wiele szersze i wszechogarniające.

Ta słodka forma uosabia tylko jedną jej właściwość, podczas gdy ma ona ich wiele. Tak, Matka zawsze obejmuje, ale jej ręce są o wiele silniejsze i sięgają głębiej, niż ręce tej wdzięcznie odmalowanej postaci. Te potężne ramiona nie dławią w uścisku, jak mogą wierzyć ci, którzy obawiają się Wielkiej Bogini. Są one potężne, ponieważ rozszerzają one waszą istotę w nieskończoność i na niewyrażalne wyżyny.

Uwalniają one waszą duszę i otwierają horyzonty ku Temu Co Leży Poza duszą: ku Samej Nieskończoności.

Doświadczenie Matki jest dlatego Nieskończoną Świadomością, której równocześnie towarzyszy Sziakti, Boska Energia, którą niektórzy zechcą nazwać kundalini. Ale jest to coś więcej, gdyż kundalini jest osobistą energią układu nerwowego, zaś Jej Kundalini to Powszechna Kundalini, Sziakti światów i wszechświatów, nie wznosząca się z dołu, lecz z wielką siłą spadająca z nieskończonego 'ponad'.

Ta energia Sziakti nie może zostać zamknięta jedynie w łagodnej formie. Jest ona bez formy i przybiera je wszystkie. Jest ona świadomością wszystkich form, oraz świadomością, w której wszystkie formy powstają. Jest poruszycielką mikrokosmosu i makrokosmosu. Jest wewnętrzną Siłą Życia, a im bardziej się od niej oddalamy, tym bardziej postrzegamy tę Uniwersalną Siłę Życia jako coś wobec nas zewnętrznego, podczas gdy ta Świadoma Siła Życia przejawia się jako wszystko, włącznie z nami.

W tym sensie więc Matka jest nami, zawiera Ona nasze ciało-umysł i naszą umieszczoną w nim i opartą na działaniu mózgu indywidualną świadomość. I zawiera Ona również naszą Wyższą Jaźń!

Niektórzy twierdzą, że Świadomość jest męska, ale kiedy wychodzimy ze zrozumienia Jedności wszystkich rzeczy i istot, światów i wszechświatów, wtedy Wielka Świadomość i Wielka Sziakti są Jednym, są one dwiema stronami tej samej monety, jeśli wciąż myślimy o tym w sposób dualistyczny. Ale przed pojawieniem się tego rozdzielającego myślenia nie istnieje różnica pomiędzy Świadomością i Energią. Energia jest Świadoma, Świadomość jest Energią.

Świadomość działająca na poziomie mózgu jedynie opisuje i oddziela się od opisywanego obiektu. Jest ona oparta na separacji i wymyśla coś przeciwstawionego czemuś innemu. Boska Świadomość/Energia JEST samą tą rzeczą, która jawi się JAKO to coś**.

I właśnie to nazywam Boską Matką, Wielką Boginią! Nie możemy sprowadzać Jej do naszego odpowiednika, postrzeganego z punktu widzenia własnej ograniczonej koncepcji.

Jest Ona zawsze dobrotliwa, i właśnie tę jakość widzi nasze serce poza wszelkimi fasadami, które mogą sugerować nam coś innego, ponieważ jest Ona istotą wszystkiego.

Staje się Ona wściekle rozpłomieniona tylko wtedy, gdy zaprzecza się tej prawdzie, gdyż walczy Ona o to, by Boska Prawda żyła we wszystkich jej Przejawieniach.
Jeśli sprowadzamy Boginię jedynie do ikony delikatnej i pięknej kobiecości, pozbawiamy Ją Jej darów, które chce nam Ona przekazać: przekroczenia idei o oddzielonej wielkości. Gdy nie rozpoznajemy samego Źródła tej wielkości, które jest Nieskończone i nie może być zamknięte w oddzielonych przejawach, nasza wielkość nigdy naprawdę nie jest wielka.

I znów jesteśmy na powrót prowadzeni ku samo-istnieniu Boskiej Świadomości czy Energii, która Świeci w sercu wszystkich istot, ludzi, zwierząt, bogów i bogiń; świeci w roślinach i duchach, i nawet w demonach - jeśli oddane są one prawdzie tej Rzeczywistości. Wszystko to sprawa oddania lub oporu. I w tejże Boskiej Rzeczywistości wyłania się forma pełnej wdzięku, delikatnej, czarującej, pięknej bogini - jako ta Jej forma, która jest najbardziej atrakcyjna dla wcielonych istot.

Ale Ona pragnie, żebyśmy nawet w tej najbardziej kobiecej formie rozpoznawali Jej Prawdziwe Serce i Boską Moc. Chce ona być widziana jako Ta Jedyna Którą Naprawdę Jest. Pragnie Ona, aby wszystkie istoty wzniosły się do Jej Świadomego Blasku i były Szczęśliwe!

Ona nie chce, żebyśmy ograniczali się do pewnych wyłącznie żeńskich właściwości i zachowań. Ona chce, aby kobiety w pełni uczestniczyły w Jej Mocach, i aby mężczyźni byli wolni od lęku przed Nią i rozpoznali Jej Moce w swych własnych sercach.

Nie jest Ona obiektem seksualnym w Jej Żeńskiej Formie, lecz jest Świadomą Siłą nie-oddzielności, która ma połączyć się w sercach mężczyzn i kobiet. To jest właśnie zjednoczone, nieskończone serce, które świętuje z Nią Boską Komunię. I życzy sobie Ona, aby wszystkie działania były Jej przypisane, gdyż pragnie Ona naszego szczęścia.

W Jej Obecności całe wytwarzane przez lewą część mózgu oddzielenie rozpuszcza się i mężczyźni stają się kobietami, ponieważ w tym procesie zaczynają oni otrzymywać z góry Jej Sziakti. Dlatego jest powiedziane w starożytnych świętych pismach, że przed Wielką Boginią wszyscy mężczyźni są kobietami, nawet Bogowie!

Powracamy znów do tajemnic Boskiej Świadomości, którą ostatecznie wszyscy jesteśmy, i kobiety, i mężczyźni. Ale odbywa się to nie przez myślenie i wyobrażanie sobie Tego, lecz przez dosłowne uświadomienie sobie Tego, stanie się z Tym Jednością. Nasze ciała są tylko zabawką w tej Ogromnej Świadomości i Promiennej Energii, i jesteśmy wzywani do wyjścia poza nie.

Zdaję sobie sprawę, że wszyscy potrzebujemy naszych 'zabawek', którymi przyszliśmy się tu bawić. I jeśli jedną z nich jest udomowiona czarująca bogini, to też wspaniale.

Ale nie zapominajmy, czego symbolem jest jej atrakcyjność: jest to zew, by wyciągnąć ręce ku Wielkiej Boskiej Matce i Źródłu, w Którym my wszyscy, ona i my, jesteśmy zawarci. Jej Atrakcyjność przekracza to wszystko i jest Czystą Świetlistością Samą w Sobie.

Z wielką miłością -
Ute

Przekazała Ute, 25 sierpnia 2012
http://radiantlyhappy.blogspot.com.au/2012/08/the-secret-of-great-divine-goddess.html

* http://the2012scenario.com/2012/08/transcript-archangel-michael-on-china-august-20-2012/
** Immanuel Kant byłby pewnie szczęśliwy, gdyby to przeczytał (Bogini najwidoczniej była codziennym gościem w jego starokawalerskiej rzeczywistości uczonego eremity...;) 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz