poniedziałek, 13 maja 2013

Michał: Nic nie powstrzymuje was w tym ruchu z wyjątkiem was samych


Zaczniemy ten przekaz powracając do tematu, o którym napomknęliśmy parę dni temu. Naszemu czanelerowi ukazany został temat przepływu, zarówno w czasie sesji, jak i w jego własnym życiu, i działo się to przez ostatni tydzień, a nawet dłużej. Czas, aby teraz rozwinąć ten temat szerzej niż miało to miejsce do tej pory w tych przekazach. Wiemy, że zainaugurowaliśmy go już kiedyś i pozwoliliśmy tej wiadomości się zakończyć zanim obraz stał się kompletny, ale jak już do tej pory sobie uświadamiacie, staramy się, aby przekazy te były krótkimi wiadomościami podanymi w porcjach łatwych do strawienia.

Otrzymałeś {>Ron Head} wizję spotkania, rady, oraz obraz was samych w stanie snu, innych osób z waszej rodziny duszy, waszej wyższej jaźni, przewodników, nauczycieli i istot niebiańskich. Dano ci do zrozumienia, że jest to komitet planujący, który przez cały czas obradował i obraduje. To tam właśnie uczestniczycie w planowaniu decyzji, które będą kierować waszym życiem, a nawet sami te decyzje inicjujecie. I tam właśnie, drogi przyjacielu, to co nazywasz "przepływem"/"nurtem" ma swój początek.

Zrozumcie, proszę, że to co wam tu opisujemy, nie jest, jak to mówicie, "wyryte w kamieniu". Dzieje się to z waszym udziałem, i może w ten sam sposób być zmienione. Jednakże w tej grze, którą zaprojektowaliście, maksymalna korzyść może być uzyskana, kiedy odgrywacie waszą rolę bez pełnej pamięci na temat tego procesu. Dlatego na jawie wydaje wam się, jakby jakieś rzeczy wam się przydarzały, wtedy gdy tak naprawdę wydarzają się one dla was. I, jak to ostatnio doświadczyliście {>doświadczyłeś?}, wydarza się coś pozornie magicznego, kiedy stawiacie nogę na ścieżce, która ma największe dostrojenie do wybranego przez was kontraktu życiowego. Wchodzicie w nurt.

Zrozumcie, że od momentu gdy zdecydujecie się dokonać pewnych rzeczy dla siebie i innych, każde dostępne źródło zasobów zaczyna stwarzać warunki dla waszego sukcesu. Płozy, jak to nazywacie, zostają nasmarowane. "Jak się dowiedzieć, co mam robić?" - to pytanie słyszymy nieustannie. A odpowiedź brzmi: "Wykonaj ruch, nawet jeśli jest on jedynie ruchem mentalnym". Zbadajcie wszelkie opcje, o jakich możecie pomyśleć, nawet te, które wydają się niemożliwe. Dość często to, co wydaje się niemożliwe, jest czymś, czego wystarczająco dobrze nie zbadaliście, albo czymś, czego z jakiegoś powodu się obawiacie. Odnajdźcie to, co wydaje się wam najwłaściwsze. Co napełnia wasze serce radością? Co sprawia, że jesteście chętni to rozpocząć? Nie wrzucajcie tego jeszcze na stertę z napisem "niemożliwe".

Pamiętajcie, "płozy" ścieżki, którą zaprojektowaliście, są nasmarowane. A teraz uczyńcie krok, dowolny. Przepływ, o którym mówimy, jest nurtem życia. Jesteście w nim w swoim kajaku z wiosłem. Kiedy uczynicie ten pierwszy krok, zauważycie reakcję waszego kajaka na ten nurt. Jeśli poruszacie się z nurtem, wasz kajak wystrzeli naprzód i pozorne przeszkody przelecą obok niego. Jeśli jednak poruszacie się w kierunku niezupełnie optymalnym, będzie się wam wydawało, że próbujecie wiosłować w górę strumienia, a wasze wiosło zdaje się przypominać łyżeczkę do herbaty. Jeśli zdecydujecie się spocząć w strumieniu i nic nie zrobić...no cóż, uważamy, że ten obrazek jest teraz wystarczająco jasny, nieprawdaż?

Pole energii, w którym teraz spoczywacie, a które potężnieje z każdą chwilą, sprawi, że będziecie mogli dokonać o wiele więcej w o wiele krótszym czasie, niż było to dla was możliwe lub częste na waszej planecie przez bardzo wiele wcieleń, i osiąga to rozmiary nigdy przedtem niewidziane. W miarę jak coraz więcej drogich dusz się budzi, słowa te i zawarta w nich prawda będą stawać się coraz bardziej oczywiste. Zachęcamy was, abyście na to nie czekali. Nic nie powstrzymuje was w tym ruchu z wyjątkiem was samych.

Przyjrzyjcie się tej lśniącej boskiej duszy, którą jesteście, i ruszajcie naprzód. Pozwólcie przeszłości pozostać przeszłością i zwróćcie swą twarz ku przyszłości. Zbudujcie ją dla siebie. My będziemy podążać wraz z wami na każdym kroku tej drogi.

Nasze serca są z wami teraz i zawsze. Dobrego dnia.

Przekazał Ron Head, 8 maja 2013
http://oraclesandhealers.wordpress.com/2013/05/08/look-at-the-bright-and-divine-soul-that-you-are-and-step-forth-channeled-by-ron-head/

4 komentarze:

  1. Ahoj , bracia i siostry ...ja w kajaku siedzę już dawno ... to do wioseł ;^*

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też jestem na tym spływie,ale mój kajak nie wystrzela,jak to opisał AAMichał;
    nie jest szybki,ani zwrotny...hmmm jakiś starszy model- płynie równo,pewnie do przodu,ale nie na liderowej pozycji..Tak ,jakoś sobie- w środku- wiosłuję tą łyżeczką... Najważniejsze,że nie tracę z oczu przewodnika!

    Marmurku- pozdrówko :-))))

    AAWigosiu-co za piękna ilustracja!Przemawia do mnie (różnymi głosami :-)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Aby niemożliwe stało się możliwe...rzucić się w główny nurt i wiosłować,wiosłować...cudowna ilustracja -pełny zachwyt -pozdrawiam Iwona:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak byłem młody to trenowałem kajakarstwo ( była to zima i wytrwałem 3 miesiące),ale... na profesjonalnym kajaku nie pływałem , jest szybki lecz bardzo wywrotny . Może lepiej pływać kajakiem turystycznym i jak siły niema to rzeką można płynąć z prądem i co, niewielkie zmęczenie ale cały czas do przodu a ile przyjemności , tym bardziej w miłym towarzystwie ... ten kajak wyczynowy to dla zawodowców je ,je ,je . A wiecie , jak się w lato płynie długo kajakiem i się na Słońcu człowiek opali , kiedy puści wiosła i otworzy dłonie to palce do połowy są nieopalone( białe) . I tak się patrzy na te dłonie i od razu widać że się jest polakiem , bo widzimy barwy biało-czerwone. Więc kajakarstwo turystyczne latem , to sport narodowy każdego Polaka (ale o tym dowiadujemy się na mecie ...) pozdrawiam i chlapię wesoło ahoj Kapitanowie , trzymajmy kurs w stronę słońca...
    ;^)

    OdpowiedzUsuń