Kim jesteś na naszym Jedynym Drzewie?... oddychającym miłością liściem?... łączącą się chętnie ze wszystkimi łodygą?... delikatnym kwiatem?... aromatycznym owocem?... korą-strażniczką?... Kimkolwiek jesteś, życie płynące w tobie pulsuje coraz mocniej, rozpłomienia się radością i dzwoni wspólną pieśnią, albowiem WIOSNA NADESZŁA!!! już pora... :))((:
niedziela, 23 listopada 2014
Byłam na super imprezie tydzień temu:D ^_^ :D (pozdrawiam wszystkie Misiaczki z Łodzi i okolic:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*<3<3<3) Oprócz tego, że było cudnie, to przy okazji i baaardzo pouczająco...;):D Poczułam jeszcze mocniej niż zwykle, na czym polega globalna alchemia i ta wspólna zupa, w której wszyscy siedzimy i bulgoczemy od paru dobrych lat;):):) Już na samym wejściu było ciekawie, bo miałam wrażenie, że nie jestem w stanie nawet porządnie przywitać się z pewną piękną istotą, z którą zazwyczaj stapiałyśmy się na dzień dobry;):D a tu taka sterta najróżniejszych energii otaczała nas obydwie, że miałam wrażenie, że ani się nie możemy dobrze objąć, a o stapianiu się w ogóle nie było mowy... Ale po dwóch godzinach w parę osób przy wspólnym stole, po paru rozmowach w różnych konfiguracjach, nad pysznym jedzonkiem i w miłej, pełnej śmiechu atmosferze wszystko się przetrawiło i połączyło, ogarnęło nas, i w tym wibrującym polu przez dwa dni przyjemnie się pławiliśmy, ku pożytkowi solowemu i globalnemu...;) :D ^_^
INTEGRACJA: to temat nr 1 po naszej listopadowej pełni obfitości i kolejnym przejściu 11.11 Ziarna niedawno posiane już zaczynają puszczać kiełki, co niektórzy wyraźnie odczuwają jako błogosławieństwo i 'ruszenie z miejsca', a inni jako nowe przestery i przeładowanie energiami. To nagromadzenie energii we wspólnej przestrzeni może być odbierane przez nas w dość podobny sposób jak przedtem, ale w większości są to już zupełnie inne energie... Jeszcze miesiąc temu, na przełomie października i listopada, pomiędzy naszymi tradycyjnymi klimatami cmentarnymi a całą tą importowaną halloweenową otoczką, bywało znów dość ciemnawo i niezbyt apetycznie:P:P teraz przestery energetyczne zaczynają mieć inny charakter; jeszcze niedawno odbierałam głównie sygnały od bliskich i znajomych osób, zazwyczaj pół/nieświadome wezwania o pomoc w stresujących sytuacjach; teraz coraz częściej pojawiają się sygnały od ludzi czasem mi nieznanych, gdyż z powodu zalewu nowych energii wiele osób, nie wiedząc co się dzieje, nieświadomie wyciąga na oślep 'łapki energetyczne' i przyczepia się do innych, pragnąc jakoś zachować równowagę, albo szuka nowych połączeń, jak wyrastające młode pędy, które rosną i szukają 'swojej drogi' i 'swojego miejsca'. W większości są to 'pomyłki'/błędne połączenia (wyraźnie czuć to zwłaszcza w postaci np. przegrzewania się głowy, poczucia ucisku czy dziwnego mrowienia), również z bliskimi osobami, które mają najłatwiejszy dostęp do naszej energetyki i zazwyczaj nieświadomie łączą się z nami, czasem wiele razy dziennie...;) odpinam tych połączeń ostatnio sporo, bo prawie wszystkie te 'pomyłkowe' są nam zbędne, zwłaszcza te, które wywołują przestery - do tego również świetnie nam się przydaje dyżurne pole globalnej ochrony: wzywamy strażników, wyrażamy intencję odłączenia wszelkich zbędnych połączeń, i droga wolna...dla obu stron:P:D (swoją drogą widać/czuć teraz jasno jak wyglądają skutki wysyłania byle czego 'w eter'...więc kogo już na to stać, lepiej niech tego unika:p) No i zawsze można posłać wszystkim tym ludziom życzenia wszelkiej pomyślności i odnalezienia właściwego dla nich kierunku, żeby ich tak z pustymi rękami nie wypraszać ze swego (żyznego;) pola...;):P ale nasza spójność energetyczna jest sprawą podstawową i zazwyczaj nie ma się co rozdrabniać w takiej sytuacji, gdyż nasza własna integracja jest bezcenna i dla nas, i dla całej Gai oraz nowego wszechświata - nią promieniujemy 'na zewnątrz', nią spontanicznie 'magnetyzujemy' inne istoty, pomagając im uzyskać ich własną spójność, i ona jest tym właściwym dostrojeniem ('alignment' - z ang.:sojusz; ustawienie w osi) rozmaitych 'warstw' naszej złożonej istoty tak, byśmy mogli harmonijnie współistnieć na każdym swym poziomie i w każdym wymiarze.
Ostatecznie wszyscy na Gai i w nowym wszechświecie utworzą wspólną sieć (możliwie jak najbardziej świadomej) jedności, ale istnieje pewien optymalny porządek tej integracji (tzn parę jego optymalnych wersji plus oczywiście 'poprawka na spontan Mamusi/Tatusia':P:D:P...bo Stwórca czasem improwizuje, w końcu nowy wszechświat to twórczość, a nie rzemiosło...;)
Człowiek jest istotą bardzo złożoną, a na różnych naszych poziomach istniały rozmaite ograniczniki, niektóre celowo umieszczone tam przez dusze/naddusze po to, byśmy szli w miarę prostą drogą i wykonali w tym życiu swe zadania dla Gai;) teraz jednak większość tych ograniczników jest już zbędna, warto więc wyrazić intencję rozpuszczenia wszystkich tego rodzaju programów, które w nowym wszechświecie już nam nie służą.
Równocześnie bardzo przydatna jest intencja zintegrowania wszystkich swych części oraz całości energetycznych i kto jej jeszcze do tej pory nie wyraził, to ma świetną ku temu okazję i świetny 'czas';):D:D Nasza przejrzystość i spójność w naturalny sposób zwiększa się teraz z dnia na dzień, dzięki czemu będziemy lepiej rozpoznawać swoje autentyczne właściwości, potrzeby i priorytety, wyraźniej czuć wzajemne dostrojenie i zsynchronizowanie rozmaitych naszych 'poziomów' i napawać się głębią ich znaczenia i coraz silniejszego i bardziej świadomego ich połączenia.
Warto w tym miejscu dodać jeszcze coś, co z pewnością wiele osób bardzo uraduje: nasze stare wspomnienia rozmaitych ekstremalnych zmagań z rzeczywistością 3w zostały już w czerwcu (na przesilenie letnie) bezpiecznie umieszczone w kosmicznych archiwach/akaszy, po czym w większości wykasowane z naszego 'twardego dysku':DDD wiele naszych wspomnień z 'poprzednich wcieleń' jest zmienionych na szczęśliwsze, i to samo zaczyna dotyczyć zapisów z naszego obecnego wcielenia;):):D dlatego często 'zapominamy' nawet o tym, co działo się dzień wcześniej - po prostu to, co jest nam zbędne w 'rajskim ogrodzie Gai' i nowym wszechświecie, cały ten niepotrzebny nam już na co dzień do życia bagaż doświadczeń, idzie 'do lamusa' - nic się nie zmarnuje, kto będzie chciał dowiedzieć się czegoś o tego rodzaju rzeczywistości, będzie mieć tę możliwość, ale nam już teraz te informacje do niczego nie będą potrzebne, więc jedno po drugim te zbędne wspomnienia ulotnią się jak sny, a radość nowego poranka całkowicie je rozpuści...:DDDDDDDDDDDDDDD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To cudne!!! Wielkie dzięki :))))) El
OdpowiedzUsuńKochany Wigosiu,bardzo to radosne i energetyczne! Dzięki:-)) A jak mam rozumieć "przestery" ? Jul
OdpowiedzUsuńPrzester jest wtedy na przykład, gdy się podkręci głośnik i on aż chrobocze :P :D za dużo, za gęsto, za głośno, albo sprzężenia prowadzące do zakłóceń i zwarć, nadmiar bodźców, zwłaszcza dysharmonijnych, że aż się z głowy dymi, no coś w tym stylu;) ...ale po co nam przester, lepsze buziaki, o: :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* <3 <3 <3 :D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie!! Uwielbiam Cię i Twoją energię z wyższych sfer :-))) hehehe
Usuń